Moje starty
piątek, 17 października 2014
Biathlon!
Szybki post, bo jestem podjarany nową dyscypliną sportu jaką dziś spróbowałem :D
A chodzi o to co w tytule - na razie w wydaniu letnim. O mistrzostwach Warszawy dowiedziałem się w środę, odbywają się w piątek i sobotę - czyli dziś i jutro. Praktycznie pod moim domem na pobliskiej strzelnicy biathlonowej na Hutniku - nie było się co zastanawiać i trzeba było spełnić jedno z marzeń jakim był start w biathlonie. Szkoda że z młodych nie udało się nikogo wyciągnąć, no ale jak się nie jest nauczycielem to pojechanie na zawody w piątek o 9 rano jest raczej mało prawdopodobne.
Co prawda karabinu nigdy w życiu nie trzymałem i nie strzelałem na strzelnicy biathlonowej, ale to nie było przeszkodą. Na miejscu spotkałem samych życzliwych ludzi którzy wszystko wytłumaczyli. Zgłosiłem się PK, i ścigałem się z najstarszą kategorią, czyli juniorami :)
Bieg był na pętli ok 550m, 4 pętle i 3 strzelania - wszystkie w pozycji leżącej. Wszystko na sportowych karabinach, takich jakie można oglądać na Pucharach Świata. Po pierwszej pętli pierwszy kontakt z bronią - na szczęście jakiś chłopak powiedział mi szybko co i jak. Pierwszy raz zobaczyłem że strzelanie na zmęczeniu może być dużo trudniejsze niż w 'statyce'. Efekt - 2 pudła - całkiem nieźle. Ponieważ był to dystans klasyczny, nie musiałem biegać karnych rund, a za każde pudło doliczane było 30" kary. Aha - podobnie jak w BnO, też był interwał startowy, który wynosił 30".
Po pętelce drugie strzelanie - tu już jak zawodowiec, zwolniłem tempa na jakieś 30m przed strzelnicą. Efekt - 3 pudła. Ale pierwszą rzecz nauczyłem się sam, bo już na 2 strzelaniu sam przeładowywałem :)
Trzecia pętla i w głowie zrodził się pomysł czystego strzelania - tym razem zwolniłem jakieś 60 m przed strzelnicą, ustabilizowałem oddech i na bezdechu zacząłem trzecią próbę - 1, 2, 3, 4 - trafione. Noi 5 - ile razy widziałem w telewizji jak Tomek Sikora robi to co ja - oczywiście pudło :) W efekcie na 3 strzelania bilans 2-3-1, w sumie 6 pudeł i 3 minuty kary. Patrząc na naszą kadrę seniorów, to całkiem niezły wynik :D
Startowałem PK więc nie byłem brany pod uwagę w klasyfikacji, ale gdyby jedną cyferkę przestawić w moim roczniku urodzenia powiększyć o 1 to wygrałbym zawody :)
Czuję się trochę jak 4 lata temu gdy zaczynałem biegać na orientację :D
Następny start mam nadzieję że będzie już zimą na prawdziwym biathlonie, o ile nauczę się jeździć łyżwą :)
Kurcze, dzięki tym zawodom na chwilę zapomniałem że już jutro maraton!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jest przecież biathlon orienteering! Niestety w Polsce jest problem z dostępem do broni i strzelnic, więc trudno będzie zaimportować tę dyscyplinę.
OdpowiedzUsuńKarol, ja też się piszę na jakąś akcję biatlonowa lub kolejną akcję biegowo/strzelecką. Uważam, że to genialne połączenie. Daj znać jak coś wpadnie Ci w oko i możemy nawet jechać gdzieś daleko w PL!
OdpowiedzUsuń