Moje starty

czwartek, 8 września 2011

Francja, Szwecja, Włochy

Duuuuuuużo się działo przez ostatni czas. Ciągle byłem w rozjazdach (jak w tytule), i cieszę się że wreszcie mogę pobyć trochę w domu i odpocząć. Zacznę w odwrotnej kolejności, tzn od tego co zdażyło się niedawno
Włochy :)
Dziś, po raz trzeci w życiu startowałem w biegach przełajowych we Włochach, upamiętniających rocznicę wywiezienia mieszkańców tej dzielnicy Warszawy do rzeszy. W 2007 roku wygrałem, a w 2008 byłem około 10 miejsca (ze złamaną stopą). W tym roku zaskoczyłem samego siebie, kończąc bieg na 2 miejscu z czasem 20:00. Tą 6-kilometrową trasę pokonałem w 2007 roku w czasie 19:28, więc w tym roku było słabiej, ale generalnie jestem bardzo zadowolony z tego wyniku. Tempo 3:20/km może nie zachwyca, ale dla mnie jest jak na ten moment zadowalające. Nie trenowałem biegowo w ogóle, jedynie było dużo biegania z mapą ostatnimi czasy. Byłbym w pełni szczęśliwy, gdyby nie fakt, że przegrałem bieg o 1 sekundę - na samym finiszu! Niestety, brak treningów mocy rzutował na mój bardzo mierny finisz, na którym dałem się zrobić jednemu zawodnikowi. Kontrolowałem cały bieg, ale na finiszu niestety okazałem się słaby. Niemniej jednak, jestem bardzo zadowolony z mojego powrotu do troszkę szybszego biegania :)


Szwecja
Wczoraj przyleciałem ze Szwecji. To był mój pierwszy pobyt w tym kraju, i wierzę że to dopiero początek przygody ze Skandynawią. Od tygodnia jestem członkiem klubu IFK Goteborg, z czego cieszę się niezmiernie i wierzę że rozwinę dzięki temu swoje techniczne umiejętności. Poza tym, chciałbym wkrótce łapać się do składu sztafet IFK w największych imprezach BnO na świecie. W Goteborgu wziąłem udział w 2 startach - mistrzostwach dystryktu Goteborg w średniodystansowym oraz sztafetowym BnO. Na dystansie średnim poznałem swoje miejsce w szeregu, kończąc zawody na 44 miejscu (na 50 startujących). Na sztafecie również zawaliłem, ale z dwoma niespełna 10-minutowymi błędami (PK 9 i 12) trudno spodziewać się zadowalającego wyniku. Poza zawodami, odbyliśmy kilka, bardzo cennych treningów technicznych. Ogólnie, pobyt w Szwecji oceniam jako bardzo udany i liczę na szybką ponowną wizytę w Skandynawii.





Pomorze
Przed Szwecją byłem na kilkudniowym obozie w Garczynie połączonym ze startem w GP Pomorza. Na samym obozie biegało mi się świetnie, ale na GPPom było już nieco inaczej. Pierwszego dnia, porównując międzyczasy, prowadziłem do 12 PK. Niestety, na przebiegu 12-13 zacząło się dziać... Straciłem kontakt z mapą i nieświadomie wbiegłem na bagno nie do wejścia. Po 10 metrach biegu po ruchomej, mechowo - trawowej nawierzchni, poczułem nagły zanik podłoża. wpadłem cały, nieczując gruntu. Zacząłem się szarpać, ale po chwili udało zachować się zimną krew i położyłem się plackiem na tym bagienku. Odpocząłem z pół minuty i zacząłem się powoli wyczołgiwać. W momencie wpadnięcia byłem przerażony, i przechodziły mi nawet myśli że mogę zakończyć swój żałosny żywot w jednym z pomorskich bagien. Na szczęście udało mi się wyczołgać z bagna. Niestety - gdy podbiegłem do punktu, który miałem podbić, okazało się że nie mam chipa na palcu - spadł podczas walki o przetrwanie w bagienku. Byłem na prawdę wściekły, bo wiedziałem, że do tego miejsca miałem na prawdę niezły bieg. Niestety - zdarzenie to rzutowało na 2 kolejne dni GPPom. W sobote pobiegłem bardoz zachowawczo, kończąc na ostatnim miejscu, a w niedzielę całą trasę przeszedłem z kompletnego braku sił.





Francja
W dniach 14-20 VIII brałem udział wraz z Kadrą Mazowsza Juniorów w zawodach towarzyszących Mistrzostwom Świata Seniorów w BnO. Ten O'Festival był dla mnie pierwszym zagranicznym startem w życiu. Uważam, że jak na czas świeżo po kontuzji, nie poszło mi źle. Jedyny niesmak przynosi mi fakt, że startowałem w kategorii H21B, co troszkę uwłacza mojej osobie. Wolałem jednak wybrać opcję bezpieczną niż ryzykować ponowną kontuzję dopiero co poskładanej stopy.










Teraz czas na krajowe zawody. Po dzisiejszym starcie we Włochach widzę, że forma biegowa powoli wraca, co daje pewne nadzieje na zadowalający występ na zbliżających się KMP oraz MP w Biegu na Orientację

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz