Moje starty

poniedziałek, 17 maja 2010

Klubowe Mistrzostwa Polski - Wzgórza Dylewskie











Było ostro - jeszcze nigdy na takich trudnych trasach nie biegalem. Sztafeta nieukończona (przeze mnie), klasyk - nie zmieściłem się w limicie, sprint - bylem trzeci... od końca. Ale najważniejsze jest to że frajda była ogromna. Teren pagórkowaty, ulewny deszcz na sztafecie, zimno przez 3 dni, błotko, mokro, jeżyny i pokrzywy co widać na moich nogach :) - czyli generalnie tak jak lubie :)
Najbardziej podobał mi się klasyk, który zajął mi 3h11' :) byłem po nim nieźle zarżnięty. Ostatnie 5 pk prawie cały czas chodziłem. Tak czy siak - klaasyk sprawil mi wielka satysfakcję, mimo dyskwalifikacji z powodu niezmieszczenia się w limicie 3h.
Za niecały tydzień Puchar Bałtyku... Oj się będzie działo!!! :D:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz