Moje starty

piątek, 2 grudnia 2011

Wtorek - Wrocław, Środa - Górk i, Piątek - Zakopane :)

Dużo się dzieje w tym tygodniu, nawet nie miałem czasu żadnych mapek ani zdjęć zamieścić. Szczegóły myślę że dopiero po wyjeździe sie pojawią, teraz krótkie streszczenie :)
Wtorek - po niedzielnej decyzji podczas imprezy, szybki wypad na Wrocław Night O-Fight ze Słowackim Łącznikiem. Wyjazd bardzo fajny, w 20 godzin obróciliśmy. Sam bieg w miarę spoko, ale około 20 sekund straciłem na przepychankach na pierwszym punkcie. W efekcie 7 miejsce na 52 startujących na trasie A. Udało się wygrać swój wariant trasy (było ich 8). Mapka prościutka, choć uroku dodawała pora oraz duża ilość ludzi startujących z masówki na bardzo małym terenie parku Andersa:
Dzień później super fajna wycieczka biegowa z Krzyśkiem po dalekim końcu Kampinosu, z Górek pod Famułki i z powrotem. Dzięki Krzysiu za miłą gościnę w Kazuniu!
A od dziś Zakopane :) Będzie ostre tyranie! Już po pierwszym treningu, troche styrany jestem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz