Moje starty

czwartek, 9 lutego 2012

Cele 2012

Natchnięty nowym blogiem Rafała oraz jako że rok 2012 trwa już prawie 40 dni, najwyższy czas wyznaczyć sobie cele na ten sezon. Cele to też marzenia, ale te realne. Cele to coś do czego będę dążył i wierzę w tego realizację. Inni oczywiście mogą nie wierzyć że się uda i krytykować - mają prawo a nawet tego oczekuję od nich :) Nie posunę się jednak tak daleko jak Rafał, ograniczę się tylko tym sezonem (choć obaj mamy podobne cele długoterminowe). Niektórzy mogą moje postępowanie uważać za niesłuszne, głupie, bezsensowne - tym chętniej będę realizował swoje założenia! Tak więc, do czego dążę:

1. Brak kontuzji - cel nadrzędny, bez którego nie osiągnę żadnego z niżej wymienionych. Nie wyobrażam sobie co by było, gdyby spotkało mnie teraz coś złego z moim układem ruchu.

2. Medal MP - chcę go w tym roku, będę do niego dążył i wiele poświęcam temu uwagi. Nie wiem na ile to realne, ale myśl o tym motywuje mnie każdego dnia, a czasem nawet 4 razy dziennie do wygramolenia się z łóżka, założenia butów i wejścia w las przy -21 stopniowym mrozie. Największej swojej szansy upatruję w sprincie (pewnie mi dajecie 0,000000001% szans), choć kto wie co będzie się działo na innych dystansach.

3. Akademickie Mistrzostwa Świata w BnO - patrzę realnie i o WOC'u w tym roku w ogóle nie piszę. Ale największą imprezą mistrzowską, na którą mam szansę na kwalifikację to właśnie WUOC w Alicante. Pod to również wiele podporządkowuję - między innymi mój najbliższy obóz. Zakwalifikować się nie będzie łatwo, jest wielu chętnych. Ale liczę że liczne wyjazdy na zawody w BnO, jak również moje tyranie zaowocuje lipcowymi mistrzostwami. A tam to już kto wie co się stanie... :)

4. Ukończenie studiów - przydałoby się w końcu. Choć z drugiej strony bycie studentem jest bardzo dobre dla mnie, i będę pewnie myślał o kontynuacji nauki.

5. Medal na Halowych Mistrzostwach Świata w Ultrawieloboju Lekkoatletycznym - to coś o czym zawsze marzyłem żeby wziąć udział i w końcu uda mi się zrealizować. Nie ukrywam - konkurencja niszowa, będę pierwszym Polakiem w ogóle w tym startującym. Chcę jednak wygrać, a jeśli nie, to chociaż zdobyć jakąkolwiek blachę. Kto o tym nigdy nie słyszał (a domyślam się że większość) - zapraszam tutaj:
http://www.icosathlon.net/indoor12en.htm

6. 5 km < 16'. To całkiem realny cel, choć wiem że bieg taki będzie mnie wiele kosztował. Uważam jednak że się uda to zrobić! Zresztą z tym wynikiem związany jest mój plan długofalowego rozwoju sportowego, więc nie mam wyjścia, jak tylko to nabiegać.

7. Zmienić siebie i swoje życie - ale do tego potrzebuję realizacji punktów 1-6

Kiedy będę z siebie zadowolony? Kiedy zrealizuję wszystkie 7 celów!

Na koniec, zapraszam do śledzenia rywalizacji w zawodach, w których będę miał przyjemność brać udział:
http://www.tractrac.com/index.php?page=eventpage&id=195
Nie oczekuję zbyt wiele, ale fajnie byłoby w końcu zdobyć jakiekolwiek punkty do rankingu światowego i ograć chociaż kilku zawodników :)

I już na sam koniec filmik który może być dla wielu inspiracją, i przy którym podczas pierwszego oglądania się popłakałem: NEVER GIVE UP!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz