Moje starty

wtorek, 19 lipca 2011

Powrót

Mój powrót do biegania był bardzo intensywny. Najważniejsze jednak że ból w stopie mi go nie uniemożliwił, i że powrót do żywych odbył się w 100% na mapie. A stało się to na obozie przedolimpijskim, na który pojechałem jako trener. Już pierwszego dnia, 2 razy biegałem na mapie (sprint i średni):


Po tym stopa była bardzo obolała, a fizycznie było tragicznie. Technicznie zresztą też niedużo lepiej.
Wtorek zaczęliśmy długim klasykiem (jak na M16) w Skierdach. Od połowy dystansu szedłem. Po południu Niewiadoma, bez dróg, ale już lajtowo, biegłem z młodym.



Środa - rano Nieporęt (dno), po południu sprint w Dębe:


W czwartek średni w Nieporęcie (fatalnie technicznie) oraz Niewiadoma, też w miarę lajtowo biegałem za innym olimpijczykiem.
W piątek rano odpocząłem, a popołudniu pobiegłem dwa microsprinty - na jednym nkl, na drugim już w miarę dobrze, ale sił w nogach zabrakło...

W sobotę biegaliśmy na bardzo fajnym choć niedużym obszarze - na mapce Sterani, w okolicach Starej Olszewnicy. Gdyby nie jeden ogromny błąd nawigacyjny, bieg byłby całkiem udany. Po południu na sprincie w Nowym Dworze nie biegałem, pilnowałem punktów

Ostatniego dnia obozu biegało mi się na pewno lepiej niż na początku wyjazdu

Teraz jestem już po Olimpiadzie, najbliższe plany mam wyjątkowo bogate, wreszcie mam nadzieję zaczyna się wszystko układać dobrze.
Przy okazji - serdeczne gratulacje dla wszystkich medalistów OOM, szczególnie zawodników Mazowsza: Marysi Drągowskiej, Basi Żebrowskiej, Krzyśka Wołowczyka, Sebastiana Konarzewskiego i Kamila Anca!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz